STARY TESTAMENT
Księga Hioba
Wstęp do Księgi Hioba
Księga Hioba składa się z części pisanych prozą, rozdz. Hi 1-2 [->
Hi 1,1] i Hi 42,7-17, oraz z poematu, wyraźnie dzielącego się na dwie części: rozdz. Hi 3-28 [->Hi 3,1] i Hi 29-42,6 [->Hi 29,1].
Wstęp i zakończenie odbiegają formą literacką od poematu, z którym pozostają tylko w luźnym związku. Nie odrzucając historyczności samej osoby głównego bohatera, o którym wspomina Ez 14,14.20, musimy zaznaczyć, że rodzaj literacki tych części Księgi Hioba przypomina podania o świętych. Nic przeto dziwnego, że autor wprowadził tutaj i szatana, i przyjaciół Hioba jako przygotowanie do poematu.
Rozmaite rodzaje literackie można by wyróżnić w części poetyckiej. Dyskusje Hioba z przyjaciółmi, mowy Elihu i mowy Boga formą swoją przypominają przemowy sądowe. Rozdz. Hi 3-14 [->Hi 3,1] byłyby pierwszym tokiem mów poprzedzających sam przewód sądowy. Mowy sądowe zawierają się w rozdz. Hi 15-27 [->Hi 15,1] i w całej drugiej części poematu. W obydwu częściach najpierw przemawia Hiob, a po nim dopiero przyjaciele lub Elihu i wreszcie Bóg.
Trzeci tok mów, rozdz. Hi 24-27 [->Hi 24,1], jest dosyć pogmatwany i wymaga specjalnego uszeregowania. Rozdz. 28 [->Hi 28,1] będący punktem szczytowym pierwszej części nie jest zrozumiały w ustach Hioba, gdyż jego treść idzie dalej, aniżeli na to pozwala tok myśli człowieka cierpiącego. Nie jest jednak sprzeczny z przewodnią myślą autora, który w ten sposób przygotowuje przyszłą odpowiedź Boga, stanowiącą pointę poematu (rozdz. 38-41 [->Hi 38,1]). Treść rozdz. 28 [->Hi 28,1] nie kieruje się przeciw osobie głównego bohatera, a raczej przeciw jego rozmówcom, zbytnio upraszczającym zagadnienie, gdyż główny nacisk spoczywa na tajemnicy planów mądrości Boga. W rozdz. 28 i w mowach Boga podkreśla się tajemnicę mądrości Boga. Mowy przyjaciół utrzymane są w stylu nauki mędrców, czego przykład znajdujemy w literaturze egipskiej. Chodziło im o przekonanie cierpiącego Hioba lub audytorium sądowego.
W poemacie można by jeszcze znaleźć fragmenty lub całe partie zaczerpnięte z lamentacji indywidualnych, których klasyczny przykład znajdujemy w Psalmach. Hiob powołuje się na reguły postępowania moralnego, potwierdzając je przysięgą połączoną ze złorzeczeniem sobie samemu na wypadek mówienia nieprawdy. Żądaniem jego jest osobiste spotkanie z Bogiem, który ma potwierdzić jego niewinność, a tym samym wykazać błąd nastawienia przyjaciół i ich szkoły.
Większe trudności przedstawiają mowy Elihu. W całości poematu nie ma o nim wzmianki. Nikt mu nie odpowiada, jak również nikt go nie wprowadził. Argumentacja jest często niezgodna z mowami Hioba. Można wyprowadzić stąd wniosek, że chodzi tu raczej o dodatek do księgi już napisanej. Autor żył prawdopodobnie po niewoli babilońskiej, w V w. przed Chr.
Sam problem cierpienia i sprawiedliwości Bożej jest tak naświetlony, że nie ma tam logicznie prowadzonego dialogu w stylu greckim. Przyjaciele stoją na stanowisku dawnych mędrców znanych na całym Bliskim Wschodzie. Pomiędzy działaniem a nagrodą czy karą człowieka istnieje ścisła zależność, choćby się to nam niekiedy wydawało trudne do zrozumienia. Każdy powinien się spodziewać kary, bo nikt nie jest wolny od upadków. Hiob powinien się zwrócić do Boga, pokutować za grzechy, a Bóg mu szczęście przywróci.
Hiob jednak nie uznaje takiego rozumowania. W sumieniu swym jest przekonany, że nie popełnił winy wymagającej ekspiacji. Czeka na śmierć albo domaga się sprawiedliwego przewodu sądowego wobec samego Boga, który go zna lepiej. Nie widząc w cierpieniu następstwa grzesznego życia, musiałby uznać w Bogu swojego osobistego przeciwnika. Zdaje on sobie jednak sprawę z faktu, że ten sam Bóg jest równocześnie jego jedynym oparciem. Apeluje więc do Boga, aby On sam rozstrzygnął spór i uznał jego niewinność. Tym samym uznaje jeszcze ciągle w Nim przyjaciela i zbawcę (Hi 16,19nn; Hi 19,23nn).
W mowach Boga Hiob otrzymuje częściową odpowiedź na swoje trudności. Z cudownych rządów Bożych przebija wielkość niepojęta dla umysłu ludzkiego. Przejawia się ona w tym, że Bóg troszczy się o wszystko na świecie. Bóg, w którym Hiob widział swojego przeciwnika, jest i pozostanie dobrym Bogiem, kochającym wszystkie swoje stworzenia. Pełnego rozwiązania tego problemu musimy jednak szukać dopiero w NT - w krzyżu Chrystusa.
Specjalną cechą tej księgi jest jej charakter uniwersalny przy podkreślaniu praw jednostki. Nie wspomina się tutaj o kulcie ani nawet o przymierzu lub osobowości zbiorowej. Głównym rysem Boga jest Jego opieka i miłość do stworzeń. Autor występuje przeciwko pewnym błędnym ujęciom mędrców, jakoby czyn dobry był automatycznie nagradzany już tutaj, na ziemi, podobnie jak zły czyn - karany. Plany Boże pozostaną na zawsze pewną niewiadomą.
Księga Hioba nie jest jedyną księgą omawiającą problem cierpienia. Można tu mówić o podobieństwie, czy nawet zależności literackiej od wielu wzorów znanych na Bliskim Wschodzie. Nasz jednak autor góruje nad nimi: wzniosłością idei Boga, którą zawdzięcza objawieniu Bożemu, następnie bogactwem form literackich, wreszcie pięknem opisów świata czy Szeolu. Wzorami dla nich mogły być Ps 104[103],1; Ps 136[135],1; Ps 148,1; lamentacje, prośby itd. Opis świata przypomina Rdz 1,1-2,4a; Prz 8,22-31. Pierwowzorem Hioba mógł być Mojżesz (Wj 33,11-14; Lb 14,13-19); Eliasz (1 Krl rozdz. 17-19 [->1 Krl 17,1]); Ozeasz (rozdz. 1-3 [->Oz 1,1]), a przede wszystkim prorok Jeremiasz i Sługa Jahwe z Księgi Izajasza.
W tradycji Hiob był uznawany za typ Chrystusa cierpiącego niewinnie. W liturgii czyta się niektóre rozdziały tej księgi w oficjum za zmarłych, gdzie mają one wyrażać cierpienia duszy spragnionej Boga i szczęścia wiecznego po wyjściu z miejsca próby, jakim jest czyściec.
Lektura tekstu Hioba przedstawia pewne trudności. Język jest różny od innych ksiąg ST, wiele słów i form jest niezrozumiałych. Tłumaczenia starożytne też nie rozwiązują sprawy. Hiob w LXX jest tłumaczeniem literackim, wolnym, lub może pochodzi z innego tekstu, różnego od znanej nam wersji hebrajskiej.